Wczorajszy wieczór na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán był pełen emocji, gdy Sevilla zmierzyła się z Atletico Madrid w ramach 24. kolejki La Liga. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1-0, a jedynego gola zdobył w pierwszej połowie Xyz. Po zaciętym starciu, Sevilla sięgnęła po cenne trzy punkty, które mogą mieć duże znaczenie w kontekście walki o czołowe pozycje w tabeli.
Na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán, Sevilla podejmowała Atletico Madrid w ramach 24. kolejki La Ligi. Mecz rozpoczął się o godzinie 17:30, a sędzią głównym tego starcia był Javier Iglesias Villanueva z Hiszpanii.
Powalający Gol Romero Ratuje Sevillę
Spotkanie rozpoczęło się od zaciętej walki, obie drużyny szukały swoich szans. W 15. minucie to jednak Sevilla wyszła na prowadzenie za sprawą Isaca Romero, który efektownym uderzeniem umieścił piłkę w siatce, asystującemu L. Ocamposowi. Estadio Ramón Sánchez Pizjuán eksplodowało radością!
Atletico Madrid próbowało odrobić straty, jednak defensywa Sevilli była nieugięta. W 26. minucie kartkę żółtą otrzymał Axel Witsel z drużyny gości za faul.
Po przerwie Sevilla nadal kontrolowała przebieg gry, a Atletico Madrid starało się odkryć lukę w obronie gospodarzy. W 70. minucie kartkę żółtą zobaczył Suso, a w 77. minucie podobnym karnetem ukarany został Youssef En-Nesyri.
Mimo starań obu drużyn, wynik do końca meczu nie uległ zmianie. Sevilla broniła się z determinacją, a Atletico Madrid nie potrafiło znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza gospodarzy.
Po końcowym gwizdku sędziego Sevilla mogła cieszyć się z cennych trzech punktów zdobytych na własnym stadionie. Atmosfera na trybunach była niesamowita, a kibice dopingowali swoje drużyny przez całe 90 minut.
Sevilla pokonała Atletico Madrid 1-0, zdobywając ważne zwycięstwo w La Lidze. Kolejne mecze będą kolejnymi wyzwaniami dla obu zespołów, ale na ten moment Sevilla może celebrować zwycięstwo nad silnym rywalem.
Następne spotkania Sevilla to starcia z Valencią, Realem Madryt i Realem Sociedad. Z kolei Atletico Madrid zmierzy się z Las Palmas, Interem i Almerią. Emocje w La Lidze gwarantowane!